sobota, 7 stycznia 2017

(115) "U4. Jules" Carole Trebor

Hej, hej, Kochani!
W grudniu, dzięki uprzejmości nowopowstałego wydawnictwaPolarny Lis, miałam okazję poznać drugi tom francuskiej bestsellerowej serii postapokaliptycznej „U4”. Nie byłam tego świadoma, jednak po wspaniałej lekturze, jaką była „Koridwen”, wiedziałam, że muszę poznać także „Julesa”. I nie żałuję tego! A nawet więcej! – uważam, że „Jules” jest lepszym tomem!

W wyniku epidemii tajemniczego filowirusa krwotocznego o tajemniczej nazwie U4 giną wszyscy dorośli oraz dzieci. Przy życiu pozostają tylko nastolatki, które muszą nauczyć się żyć w nowym, brutalnym świecie. Głównym bohaterem tego tomy jest paryski gimnazjalista, Jules. Po śmierci swoich bliskich odnajduje małą dziewczynkę, Alicję, która cudem przeżyła pandemię i postanawia się nią zaopiekować. Oboje dołączają do komuny stworzonej przez kolegów ze szkoły Julesa. Młodzi ludzie usiłują przetrwać w Paryżu pełnym przemocy, walk z bezwzględnymi gangami młodocianych oraz nasilającą się kontrolą wojskową. Nadzieją na odmianę losu jest wiadomość, którą najważniejsza osoba w popularnej przed katastrofą gry Warrios of Time, wysłała grupie Ekspertów. Ukazuje w niej możliwość cofnięcia się w czasie i zapobiegnięcia pandemii.

Jak już wcześniej wspomniałam, „Jules” zrobił na mnie dużo większe wrażenie, niż Koridwen. Może dlatego, że autorką tego tomu jest kobieta, przez co jest on dużo bardziej emocjonalny. Mamy okazję zagłębić się w psychikę bohaterów, razem z nimi odczuwać strach i zagubienie, czego nieco zabrakło mi w „Koridwen”. W niektórych recenzjach czytałam, że w serii „U4” brakuje okrucieństwa, że świat po zagładzie jest bardzo łagodnie przedstawiony, wręcz w wersji ugrzecznionej, odpowiedniej dla dzieci. Tymczasem ja uważam, że Francja po pandemii nieznanego wirusa jest przerażająca, a świadczą o tym najbardziej nie faktycznie mało brutalne opisy (choć niektóre momenty są naprawdę przerażające), ale opis uczuć nastolatków pozostawionych samych sobie. Carole Trebor ukazała zniszczenie, jakie w społeczeństwie, w rodzinach wprowadziła zagłada i jak ciężko po tak wielkiej katastrofie odbudować świat. Oddała stan emocjonalny dzieci, które muszą stać się dorosłymi, choć nie są na to gotowe.

Niejednokrotnie podczas lektury musiała ocierać łzy – „Koridwen” nie zrobiła na mnie aż tak dużego wrażenia. Jasne, autorka używa wielu wyświechtanych motywów, które mają na celu wywołać łzy u czytelnika – na przykład cudem odnaleziona dziewczynka, która całe tygodnie spędza przy zwłokach swoich bliskich czy pogodzenie się skłóconych braci w obliczu śmierci. Ale wiecie, ja to kupuję! Carole Trebor naprawdę ma talent do pisania, udało jej się wzbudzić we mnie wiele emocji i utożsamić się z bohaterami.

Czas powiedzieć kilka słów o tym, co w powieści najważniejsze, czyli o jej bohaterach. Przede wszystkim, oceniając ich należy pamiętać, że to dzieci – gimnazjaliści, czyli, o ile orientuję się we francuskim systemie oświaty, mają maksymalnie piętnaście lat. Jest to przerażające (od pewnego czasu ogólnie przeraża mnie fakt, że bohaterowie książek czytanych przeze mnie są ode mnie młodsi), że tak młode osoby muszą szybko dorosnąć. Możemy zżymać się na to, że czasami działają nieracjonalnie albo zbyt dają się ponieść uczuciom, jednak przecież taki wiek to czas, kiedy człowiekiem najbardziej kierują emocje. Dlatego tak bardzo podziwiam ich postawę. Oczywiście, na pierwszy plan rzuca się tytułowy bohater, Jules. Poznajemy go jako opuszczonego, zagubionego i przestraszonego chłopca, który na naszych oczach staje się mężczyzną – uczy się odpowiedzialności, miłości, odwagi.  Zresztą, wszyscy członkowie komuny muszą przejść szybką lekcję dorastania – dziwi i budzi podziw to, jak sprawnie się odnaleźli i na nowo ułożyli swoje życie

Dla czytelników, którzy tak jak ja naruszyli nieco kolejność czytania, miłym akcentem z pewnością będzie pojawienie się w „Julsie” postaci i wydarzeń znanych już z „Koridwen”. W tym tomie pojawili się także bohaterowie, o których mają opowiadać kolejne tomy, lektury których nie mogę się już doczekać!


Z całego serca polecam Wam zapoznanie się z tą bestsellerową serią! Nawet, jeżeli macie trochę więcej lat niż główni bohaterowie historii, poczujecie z nimi pewnego rodzaju więź. Świat wykreowany przez Carole Trebor, a nie jest może niezwykle brutalnie opisany, ale budzi lęk – wszystko dzięki poruszającym opisom emocji, których doświadczają genialnie skonsturowani bohaterowie! Musicie to przeczytać!

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuje wydawnictwu Polarny lis.

Ocena: 8/10 (rewelacyjna)

Książka bierze udział w wyzwaniach:


(+ 3 cm)



(książka na literę "U")

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz