sobota, 19 maja 2018

(243) "Dziewczęta z Auschwitz" Sylwia Winnik



Hej, hej, Kochani!
Nie tak dawno czytałam miałam wątpliwą przyjemność zapoznania się z „Kobiecymi drogami” Tomasza Kubickiego. Lektura tamtej, tak wtórnej książki, niesamowicie mnie zmęczyła. Dlatego do lektury wydanych w styczniu „Dziewcząt z Auschwitz” podchodziłam z ogromnymi obawami. Bo może już wszystko wydawać mi się będzie takie wtórne? Może już nie podoba mi się ta tematyka książek? Na szczęście szybko skontrastowałam moje obawy z rzeczywistością – książka Sylwii Winnik była ŚWIETNA! 

„Dziewczęta z Auschwitz” to zbiór wspomnień dwunastu kobiet – więźniarek obozu koncentracyjnego. Wśród nich znajdziemy działaczki podziemia, ciężarne kobiety, które musiały rodzić w tych uwłaczających godności ludzkiej warunkach oraz dzieci, które zostały zesłane do Auschwitz i tam przeżyły prawdziwą gehennę. Do tego piekła trafiły z różnych powodów, w różnych etapach swojego życia.  W ich historiach przewijają się te same obrazy – selekcje, praca ponad siły, odór palonych zwłok, głód, strach, a w końcu okruchy człowieczeństwa. Różnie potoczyły się ich losy.  Wszystkie przeżyły po to, by po siedemdziesięciu trzech latach od wyzwolenia niemieckiego obozu w Oświęcimiu dać świadectwo tego, co przeżyły.
 
Książek takich, jak „Dziewczęta z Auschwitz” nie jest łatwo poddać ocenie. Za każdy razem gdy recenzuję tego typu lektury zastanawiam się, o czym powinnam pisać. O stylu? O historiach? Staram się więc odpowiedzieć na pytanie: czy ta ksiażka zmieniła mnie? Czy pozwoliła nie zapomnieć o tym, co ludzie ludziom zgotowali?

Nie da się ukryć, że ostatnimi czasy na rynku księgarskim pojawia się wiele pozycji związanych z tematyką obozową. Dlaczego? Może dlatego, że wkrótce nie będzie już świadków? A przecież pamięć o tym, co Niemcy robili w miejscach takich jak Auschwitz, Majdanek, Dachau nie może zostać pogrzebana, nigdy. Czy na ich tyle pozycja autorstwa Sylwii Winnik wyróżnia się? Moim zdaniem – tak.

Z całą pewnością zaletą tej książki jest szerokie spektrum okazywanych w niej historii. Każda z 
bohaterek w inny sposób doświadczyła okrucieństw hitlerowskiej fabryki śmierci.  Inne są też ich refleksje dotyczące przyczyn i skutków własnych doświadczeń. Myślę, że lektura „Dziewcząt” pozwoli choć w niewielkim stopniu odtworzyć ogrom zła i koszmaru, jaki stał się udziałem tych młodych wówczas kobiet czy dzieci. Choć, jak mówi jedna z rozmówczyń Sylwii Winnik, tego nie da się wyobrazić.
Sylwia Winnik jest niemal nieobecna w książce. Całkowicie oddaje pola swoim rozmówczyniom. To one snują swoje historie, pełne bólu i emocji. Pisarka nie ingeruje w chronologię, przez co często z zimnych, pełnych wszy i szczurów baraków przenosimy się w piękne, przedwojenne czasy.  Przyznam szczerze, że w „Dziewczętach z Auschwitz” nieco zabrakło mi komentarza, jakiegoś uporządkowania informacji, inwencji autora. Choć wspomnienia wszystkich byłych więźniarek były niezwykle przejmujące, w mojej opinii książce przydałby się jakikolwiek rys historyczny, co by osoby mniej obeznane w temacie mogły poszerzyć także swoją wiedzę ściśle faktograficzną. Moim zdaniem mistrzem w takich przedstawianiu wspomnień jest Łukasz Modelski, autor „Dziewczyn wojennych”. 

Zdecydowanie należy zwrócić uwagę na przepiękne wydanie „Dziewcząt z Auschwitz”! Twarda oprawa, wyraźna, duża czcionka, a, co najważniejsze – książka pełna jest fotografii. Niektóre pochodzą z archiwów rodzinnych bohaterek, inne należą do zbiorów Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkeanu. Pozwalają one odtworzyć zarówno czasy przedwojenne, rodziny bohaterek, jak i piekielną rzeczywistość obozu koncentracyjnego. Połączone z tak drobiazgowymi wspomnieniami wywierają na czytelniku piorunujące wrażenie.

„Dziewczęta z Auschwitz” nie poruszają żadnego nowatorskiego tematu. To kolejna z serii literatury obozowej pozycja, przywołująca wspomnienia byłych więźniów. Uważam jednak, że warto!  Należy ją przeczytać, pozwolić sobie choć trochę wyobrazić sobie ten koszmar i robić wszystko, by nie dopuścić do powtórzenia tej ogromnej tragedii.

Ocena: 8/10 (rewelacyjna)
Książka bierze udział w wyzwaniach:


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz